środa, 15 listopada 2017

od Katrins cd. Sama

Kiedy przyszedł z kwiatami do pokoju hotelowego to nie wiedziałam co mam zrobić. Przyjąć czy jednak nie, lecz wiem, że muszę zmienić miejsce mojego pobytu. Eh dobra.
- Mogę przyjąć te kwiaty, lecz dalej jestem zła za to co zrobiłeś.
- Dlatego chciałem to naprawić... Mogę wejść? - Zapytał dość smutny.
Zgodziłam się by mógł wejść. Patrzyłam jak wchodził. Mom największym błędem było, że znajdował się nóż na stoliku, który był cały we krwi. Jeśli zobaczy to... To już po mnie... Nie może podejrzewać kim jestem! Ale na moje szczęście jeszcze nie zauważył. Nie może wiedzieć, że jestem upadłą to wtedy łowcy mnie zabiją... Patrzyłam w jednym punkcie przez chwilę.
- Dobra co chcesz? Tylko przeprosić czy coś jeszcze? - Patrzyłam na niego.
- Mówiłem chcę naprawić naszą początkową znajomość.
- Tak? Więc co chcesz zrobić? - Patrzyłam dalej na niego i ukryłam nóż.
Zaczął patrzeć na mnie i na nóż! No nie! Jeśli będzie podejrzewać kim jestem to po mnie.
W mgnieniu oka znalazłam się na łóżku, a przy mojej szyi. Otworzyłam oczy i patrzyłam na chłopaka, który był nademną. Co on robi?
- Gadaj kim jesteś! - Krzyknął chłopak. - Jesteś demonem?
- Jestem człowiekiem! - Okłamałam go. - Zostaw mnie!
Próbowałam się uwolnić, lecz nie udawało mi się. Dalej trzymał nóż przy mojej szyi. Ja nie chce umierać teraz! Nie chce! Po co go wpuściłam?! Po co? Eh chyba muszę pogodzić się ze śmiercią tak jak moi rodzice... Po moich policzkach leciały krople łez.
- Poddajesz się czy jak? - Powiedział dość strasznym tonem.
Ciekawe jak mam walczyć skoro jestem bezbronna!?

Sam? :C Tylko nie zabijaj!

Sha > Nie zabiję, spokojnie ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz